Post o czytaniu? Mama czyta mi w myślach...
Pamiętajcie, jak się ma dziecko, karta biblioteczna się przydaje. Choć rzadziej niż kredytowa...
O, może tę wezmę...
To był trafny wybór. Choć akurat nie za publiczne pieniądze.
Moja mama ostatnio bardzo się zaprzyjaźniła z mamą Harrego P.
A to mina prosto na skrzydełko mojej przyszłej książki: "O Tymonie - spowiedź geniusza".
Postanowiłem przewietrzyć domowe zasoby. Słów brak (nie tylko w słowniku) ile kurzu...
A co to za bryk?, do niszczarki z tym!
Poczytaj mi mamo. Albo tato, skoro już tu jesteś.
Właściwie to...dojrzałem do samodzielnej lektury.
synek mojej koleżanki podobnie rozwalił moją kolekcję dvd układaną godzinami wg porządku alfabetycznego
OdpowiedzUsuńskarpety męża - pierwsza klasa ;-)
O na temat skarpet męża to ja miewam odmienne zdanie (czasami;)
Usuńjeju z pół godziny naszukałam się tych skarpet;)
UsuńHehe, to jedne z tych nielicznych w kolorach maskujących się;)
UsuńDlatego ich nie zauważyłam;)
UsuńNie wiem , co faceci maja z tym pomaranczowym kolorem. D. mi grozi, ze znow zacznie chodzic w swoich zarowiastych, kawalerskich spodniach /sory za brak pl znakow, ale moj komp mi je zjadl.../
Usuńhaha to ulubiona czapa mojego starszego chłopaka:)
UsuńTymek wie, że od małego trzeba poszerzać zasób słownictwa ;)
OdpowiedzUsuńPs.nr 1 Poproszę o recenzję książki po przeczytaniu.
Ps.nr 2 Rozwalił mnie mistrz drugiego planu a raczej mistrzyni(książka Lwa-Starowicza)na ostatnim zdjęciu:D.
ad.1. Ponad sto stron za mną i jestem pod ogromny wrażeniem, na plus;)
Usuńad.2. To prawda, lektura to rozwalająca;)
Specjalnie czy mała wtopa? :)
UsuńŚliska sprawa;)
UsuńHaha:) Czyżby to biblioteka na ga(e)jowej? Sama tam chodziłam i z wypiekami na twarzy czytałam Musierowicz. Eh, to były czasy! A Tymek to ujawnia wciąż nowe wcielenia... tu jako buszujący wśród książek! A na ostatnim zdjęciu lektura obowiązkowa:) A dobra ta rołling?
OdpowiedzUsuńPozdrówki dla mola!
No to muszę zapytać o tę czytelniczkę, co zaginała rogi w Szóstej Klepce;) Lektura obowiązkowa "przerobiona" od deski do deski:) Rołling świetna, co mnie samą zdumiewa:)
UsuńMusierowicz i love too!
UsuńPrzyznaję - karta biblioteczna jak najbardziej przydatna ;)
OdpowiedzUsuńMy dość regularnie z córą odwiedzamy bibliotekę. Młoda dział dla dzieci,a matka dla dorosłych. Jak na razie każda wychodzi zadowolona ;) Młoda tak bardzo,że już na sankach w drodze do domu czyta książeczki ;) ale to możesz zobaczyć we wcześniejszej notce na blogu http://with-love-hearts.blogspot.com do czego serdecznie zapraszam
I słusznie, książki trzeba czytać póki "gorące":) Skorzystałam z zaproszenia, pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńZmieniłaś fryzurkę????? :) Ania.
OdpowiedzUsuńEee, u mnie zmiana fryzury polega na zmianie wysokości "kucyka", ew. rozpuszczeniu włosów;)
UsuńNo przyznam, że zachęciłaś mnie do przeczytania rowling....Czeka w kolejce na szafce a póki co kończę greya:) Aga.
OdpowiedzUsuńOooo Greya, aż się zarumieniłam;) I jak, i jak?
UsuńNo...nie to żeby mnie jakoś mocno wciągnął...te ciągłe (co 5 stron) opisy erotycznych rozkoszy trochę mnie już nudziły:)...ale zamówiłam drugą część...a co!Jak już zaczęłam to przeczytam całą serię, już się poświęcę:))))) Aga.
UsuńCała seria takiej "nudy" no no;)
UsuńPolecam Zadie Smith "O pieknie"..
OdpowiedzUsuńPotem Tymus przeczyta.. Tez jest o sexie troche :-)))
Tymek ma boska fryzurę :-))
"O pięknie" już pięknie przeczytane;) A Tymek nie chce zdradzić, do jakiego fryzjera chadza:)
UsuńA Białe Zeby czytałas? Ja jeszcze nie..
UsuńCzytałam i podobały mi się, czytałam też eseje Jak zmieniałam zdanie:)
Usuńkocham te rozstrzelone czerwone skarpety! i kocham ryjek zza knigi!
OdpowiedzUsuńI ja, i ja też kocham:)
Usuńjak nauczy się czytać będzie pochłaniał książki jak nic :)
OdpowiedzUsuńjuż pochłania:)
UsuńMama na pewno w ciąży dużo czytała...a teraz Tymon nie chce być gorszy od oczytanej narratorki i nie traci czasu pożerając księgozbiory...
OdpowiedzUsuńOj pożera, choć to ciężkostrawna lektura:)
UsuńZamówiłam sobie książkę Mamy Harrego na gwiazdkę, już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńOj jak Ci zazdroszczę, za mną już ponad 200 stron:( świetna powieść blisko życia, a jednocześnie w takim angielskim dowcipnym stylu:)
UsuńWykończyłam Panią R. dziś w nocy,chociaż powinnam napisać,że to ona wykończyła mnie:)-nie dla mnie taka lektura do poduszki... Zaskakująco dobra i wciągająca jak HP...tylko co mnie podkusiło żeby się za to zabrać przed świętami...mocne... zdecydowanie za mocne po Mcdusi i Flavii de Luce:). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńProza zaangażowana, ale ja lubię być tak maltretowana:) A jak McDusia, bo mi się w miarę podobała. No właśnie - "w miarę":( Coraz częściej mi się wydaje że moja ukochana pani M. nie napisze już drugiej Kłamczuchy, niestety:((((
UsuńWykończyłam Panią R. dziś w nocy,chociaż powinnam napisać,że to ona wykończyła mnie:)-nie dla mnie taka lektura do poduszki... Zaskakująco dobra i wciągająca jak HP...tylko co mnie podkusiło żeby się za to zabrać przed świętami...mocne... zdecydowanie za mocne po Mcdusi i Flavii de Luce:). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjw;)
UsuńTymek uroczy... i wie jak posprzatac u mamuski w biblioteczce :)
OdpowiedzUsuńNo w końcu po to ma się dzieci;)
UsuńYyyyyyyy... No tak, zapomniałam ;)
UsuńTymek czy ja ci już mówiłam ( pisałam ;)) ,że jesteś boski?
OdpowiedzUsuńK.
Pisz pisz, nie przestawaj;)
UsuńPięknie! Dobra książka to jest to! :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak od małego siedzieć "w książkach" :) Idealnie! :)
Pozdrawiamy! :)
Siedzi w książkach, na książkach i jak tylko jeszcze nasz bukinista potrafi;) Pozdrawiamy:)
Usuńw ksiązce, z książkami, i pod książkami
Usuńhahaha :) mały Mądrala i to jeszcze taki słodziak;)
OdpowiedzUsuńO, sporo znajomych pozycji widzę :)
OdpowiedzUsuń