Żeby zacząć party ok. 6tej rano, przygotowania zacząć należy odpowiednio wcześniej. Tzn. później.Tzn. w nocy. 

Tort można wyjąć z piekarnika, gdy wybije godzina duchów.
A frosting zrobić o 4tej rano, bo czemu nie?
Przyda się też prezent, obowiązkowo prezentowy w formie. Standardy w tym względzie wyznaczają "Urodziny Puchatka", wydanie drugie poszerzone.
Straż pożarna powinna być w pogotowiu. No chyba, że właśnie wygrywa jakieś medale olimpijskie...
Przyda się coś na ząb. Od północy pewnie się już przegryzło.
A imprezę umili uliczny grajek. Musicie tylko zapewnić instrumenty.
...i jakiś repertuar. Najlepiej popytać po rodzinie, zawsze to taniej. A tak to zaiksy i te sprawy.
Jaka pogoda jest najlepsza na party? Zdecydowanie deszcz...confetti.
Potem można ogłosić klęskę powodziową. Ewentualnie posprzątać. Ale po co, skoro kolejna taka impreza już za rok?!
A najlepszą okazją do zorganizowania pyjama party są 2. urodziny. Od biedy może być też
Dzień Sprzątania Biurka lub Barbórka.
Dobrej Zabawy!
Sto lat dla małego (no już niemałego) Jubilata! Piękna impreza!
OdpowiedzUsuń100 lat nasz Tymeczku:*
OdpowiedzUsuńSto lat, Szkrabie :)
OdpowiedzUsuńa ja dla Tymeczka zycze zdroweczka!!
OdpowiedzUsuńSto lat dla Tymeczka !
OdpowiedzUsuńhttp://jagodowyzakatek.blogspot.com/
Melodii tego grajka z przyjemnością bym posłuchała, czekam na płyty czy tam inne iTuny 🎶🎶
OdpowiedzUsuńto już dwa lata, czas biegnie jak szalony!
OdpowiedzUsuńSto lat przystojniaku!!
OdpowiedzUsuńSuper wygląda!!