...tacie.
Dostał też inne męskie gadżety.
I publiczność nawet mu załatwiła.
Taki był plan Mamy.
A tu nagle syn zaczął fruwać.
O, już wylądował. Wątek Ikarowski na tym zatem zakończmy.
Mama, to my mamy bloga kulinarnego?
Nie synku, feministycznego.
Aaa, to już wszystko jasne, bluzeczka w serducha, taty fartucha...
Kobieto, zostań feministką. Oddaj fartucha. Zjedz pizzę. I absolutnie nie zmywaj garów, tudzież piekarnika.
Ale naelektryzowany na jednej z fot :D
OdpowiedzUsuńmup
dobrze, ze ma co się mu elektryzowac, bo wujowi to już nie bardzo;)
UsuńJak to nie, teraz mam nawet podobną, mogę foto dać :D
Usuńmup
ps. a z Tyma to mamy taki ubaw (pozytywny), szczególnie z foty z "loga strony". Taki poważny dzieciaczek zamyślony, jak by miał z 50 lat :D
Usuńmup
Nam też czasami się wydaje, że to kolejnym dalajlama;)
UsuńWolny elektron:)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ten dań:) Chociaż Tymek bardziej! Skąd radiiijo???Pozdrówki od smoka wawelskiego- śle Lilka
OdpowiedzUsuńOoooo to w Krakowie też są Internety? A myślałam, że tylko smoki;)Radijo gaga zakupiłam w pierwszym i przez lata jedynym monopoliście na rynku hipermarketów w naszym pięknym mieście:) Ty już wiesz, w którym;) Zakupiła sztuk 2, jedno oddała siostrze (nie tylko fartuchy oddaję, jak widać). Tymek pozdrawia Liliję, (właśnie śpi;) a mama feministka idzie piec szarlotkę.
UsuńAh, myślałam, że jeszcze nabędę takie gdzieś... Jak będę kiedyś w oszoł to zerknę:)
Usuńa ja calkiem niedawno (pól roku temu) widziałam podobne w cerfurze, ale w gnieznie chyba ;D
Usuńwięc pewnie grasują też w innych miastach
och ach jak ja lubię do Was zaglądać:))
OdpowiedzUsuńTacy pozytywnie jesteście że hej! :)
to dobrze że Tymelek nie wyfrunął z tego krzesełka na dobre bo u nas to lada chwila już nastąpi:)
Całujemy mocno z miasta Kraka
Stasiek z Matulą:))
Staśku z Matulą, takie pozytywne komentarze to 1000% komentarzowej normy - będą premie, trzynastki i bony na święta:) A teraz proszę mnie nie odciągać z kuchni, ja muszę jabłka trzeć! Buziaki:)
OdpowiedzUsuńAle u Was uroczo i sielslko.. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńHaha,a ja to sie usmialam!jak zawsze super,a tymek...moj idol
OdpowiedzUsuńa moim fanem jest Bruno;0
Usuńomnomnomnomnom ;D pyszniście ;))
OdpowiedzUsuńa u nas jutro będzie pizza! ;P ale z chickenem! ;P
ale fartucha tacie nie oddam, bo odkąd jestem żoną to tata się w gotowaniu i pieczeniu rozleniwił ;D
Dobrej nocki! ;))
O z chikenem dawno nie jadłam:) a mąż niech pogotuje, bo zapomni kawalerskie receptury:) dobranoc:)
Usuńprzeeeeepiękne body na przepięknym Tymonie :))
OdpowiedzUsuńTo bluzeczka:) Ale body to on ma piękne, to prawda 100% naturalna skóra;)
Usuńmąż utalentowany kulinarnie - pizza wygląda smakowicie
OdpowiedzUsuńmały Ikarek przesłodki
Tak, pizza to jego wąska specjalizacja:)
Usuńza jakieś 15 lat- jak skończymy karmić piersią;) zrobimy sobie pizze jak za dawnych czasów, z mozarella i sosem czosnkowym co?!:) koniecznie u was, bo tam jest mega klimat:)))
Usuńanaliza zdjęć:
OdpowiedzUsuń1 foto, wyczaiłam "moje" ulobione gaciochy w NYPD ;) znam je już na pamięc:D
Tymek na zdjeciu 4 od góry ugniata ciasto na odległość, a może on dyryguje W?!
fruwanie, przed chodzeniem- to tylko prawdziwy geniusz może;)
Gaciory trafione zatopione;) Pewnie, że dyryguje - bo geniusz nie tylko fruwa, ale też inne talenta posiada, po kim - oto zagadka;)
UsuńHehe i o tym właśnie pisałam w moim ostatnim poście, mężczyźni w kuchni-miodzio! :) Tak ma być!
OdpowiedzUsuńA pewnie, do kuchni marsz, zwłaszcza gdy w zlewie zalegają "statki";) Witamy zaraz idziemy poczytać do Ciebie:)
Usuńeheh fajny komiks;d
OdpowiedzUsuńDziękujemy i pozdrawiamy, Kajko, Kokosz(ka) i Superman;)
UsuńRewelacyjny post - Tymonowa z fartuchami lepsza niż Mucha z przewijakami:) Miałam napisać to już wcześniej a'propos recyklingu ale nie starczyło czasoprzestrzeni (mój kradziej czasu ma 15 miesięcy i reaguje gdy się do niego mówi Maurycy :) - więc, miałam wtedy napisć że zaczynam być wielką fanką Twojej riposty! Nic się nie zmieniło ....
OdpowiedzUsuńTymon jest fantastyczny - mam wrażenie, że face po tacie ale charakterek to będzie po mamusi :)))
Pozdrawiam cieplutko bo na dworku coraz zimniej:)))
Co się odwlecze, to nie uciecze...jak miło:) A i owszem, charakterek to Tymek ma wybuchowy - mieszanka mamy i taty;) Maurycy powiadasz, kto by nie reagował na tak zacne imię;) Pozdrawiamy słonecznie, czyli zgodnie z tym co za oknem:)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAle tutaj miło!!! :)
OdpowiedzUsuńZapisuję się i podczytuję ;)
A przy okazji zapraszam na CANDY - do wygrania nocna lampka dla dzieci PABOBO :)
Nam miło również:) Zaraz lecę do światła PABOBO;)
Usuńmam nową ksywę dla Tymcia- czapirek;)))
OdpowiedzUsuńCzy taka ksywka nie jest zbyt infantylna do takiego pancura?;)
Usuńdobra- czapeer
UsuńPizza pizzą..no smacznie wygląda, nie powiem że nie.. Ale Tymek, Tymek przebija wszystko.
OdpowiedzUsuńCo jedno zdjęcie to ładniejsze :) aj aj aj! A ten Ikar w jego wykonaniu.. Mitologia Tymecka tu zaraz powstanie :)
ps. rozumiem że plany małżonka na przyszły sezon to udział w drugiej edycji MasterChefa :)
Syn Zeus, mąż Masterszef, ja to mam życie;)
UsuńA widzieliście to?
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=GH-p430gvuY
mup
Pycha!!! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń