środa, 21 listopada 2012

Tymek śpi, a mama...

...duma i duma, co też tu napisać... Tyle pomysłów na pierwszego "merytorycznego" posta, a co jeden, to gorszy;) Chyba trema mnie zżera! Nie chcę zawieść - uwaga na mdłości: słodzę! - wspaniałych czytelników siostry;) Żeby jakoś w miarę wyjść z twarzą z inicjacji blogowej, to dziś zamiast pisać, pokażę Wam kilka naszych polaroidów.

Kocham swojego polaroida miłością tak wielką, jaką nigdy chyba nie obdarzę żadnego aparatu. Nie jestem ani dobrym fotografem (nawet przeciętnym nie jestem, tak po prawdzie), ani nie znam się na fotoszopach i innych cudach wiankach...





A polaroidy mają najwięcej uroku, gdy są krzywe, koślawe, źle skadrowane, prześwietlone, wyjarane i co tam jeszcze amatorszczyzna fotograficzna obejmuje...


 W dodatku kojarzą mi się z epoką przedkomputerową i przedinternetową, a w takiej dorastałam i do  niej mam sentyment:)


Poza tym jest coś takiego w tych zdjęciach, że każdy, ale to każdy (czy raczej każda;) dobrze na nich wychodzi (wiem, bo tylko na tych zdjęciach się sobie podobam).



Nie bez znaczenia w moim polaroidowym bziku jest fakt, iż te zdjęcia są dla mnie symbolem amerykańskiej popkultury. Uwielbiam kiczowate programy typu medycyna sądowa, w których zawsze pokazują parszywe amerykańskie rodzinki uśmiechające się z polaroidów (tatko ma zawsze wąsy i fryzurę na czeskiego piłkarza, mamuśka trwałą ondulację, a dziecię oldskulowy aparat na zębach;).


Tak więc, jeśli kiedyś nasza rodzinka trafi na czołówki gazet, to zdjęć by zilustrować ów pitawal nie zabraknie, oj nie zabraknie:)


Tymek się przebudził, zmykam - dobranoc:)

23 komentarze:

  1. Jak chodziłam do podstawówki to to był hit! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w podstawówce nie miałam, to teraz nadrabiam:)

      Usuń
  2. Witaj Kobieto Blogująca :) Pozdrawiam całą Waszą Rodzinkę, którą już poznałam na blogu Olgi.
    Teraz z chęcią będę śledzić newsy z "pierwszej ręki" :))

    Aga

    P.S. Polaroidy ..awesome :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło - witam Koleżankę Starszą Stażem i Doświadczeniem:)

      Usuń
  3. Witaj Kochana Biała Kiełbasko !z rodziną :))
    Cieszę się że zagościsz w moim domu , codziennie ... tak jak Twój braciszek Brunio :))
    do pózniej ....
    a ten to ma te policzusie do wycałowania ...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o Elu! widzę, że tu trafiłaś! suuuper:)
      choć mam nadzieję, że tym samym nam nie uciekniesz, bo będziemy tęsknić;)
      Całusy!

      Usuń
  4. aaaa widzę się na polaroidzie z obciętym miśkiem!
    pytanie czemu tylko na jednym?!
    ale bym se obejrzała z tobą w nocy medycyne sądową a potem horror, co by waldzioszkę męczyć!:))))
    p.s. a jakieś stylizacje WW się pojawią? ja to bym se pooglądała ciut;)
    no i mam dla niego super krawat na pożyczenie- bo misiek nie lubi!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obowiązkowo przy kolejnej okazji robimy seans z medycyną sądową:) a horroru nie widziałam już wieki całe

      Usuń
  5. Ale Ci siostra prezent sprawiła:) Do tego z korzyścią dla nas- czytelników, bo będziemy mogli śledzić losy Białej Kiełbaski z pierwszej ręki:).
    Zawsze marzyłam o polaroidzie, taki nieosiągalny gadżet z amerykańskich filmów.
    Właśnie mi tym postem uświadomiłaś, że nadal o nim marzę.

    I tak na koniec: Witamy w blogosferze:)!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, polaroid to jest to:) Dostaliśmy w prezencie slubnym i to był jeden z fajniejszych prezentow. Utrwalamy tylko najlepsze momenty, bo trzeba film oszczedzac;) A jaki macie model? Bo my mamy chyba taki na maxa oldskulowy, bo zdjecia wychodza kwadratowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A my (na) naszego dostaliśmy z okazji narodzin Tymka - od mojego rodzeństwa:) (Bo jeszcze brata mamy:) Też chciałam oldskulowego klasyka, ale jakoś bałam się czy te z allegro będą sprawne i ostatecznie kupiliśmy nową wersję (zdjęcia są podłużne niestety lub stety - co kto lubi:)). A filmy (czy papier, nie wiem jak się to fachowo nazywa) trzeba oszczędzać do drogie jak diabli:(

      Usuń
    2. ej An. to ja właśnie marze o takich fotach, skąd macie- tzn wiesz może skąd ten prezent był- używany czy nówka???
      Pzdr!

      Usuń
    3. (na) naszego- dokładnie, bo tak pomysłowi nie byliśmy z tym prezentem;/

      Usuń
    4. taaa - wy oszczędzacie papier - zdjęcia lecą jak wióry w tartaku!!!!!;)

      Usuń
    5. Mamy model 1200. Nigdzie go na necie nie moge znalezc. Dostaliśmy go od znajomych z Hiszpanii. Mam jeszcze jeden film (10 fot) i się rozglądam za następnym, ale nie mogę znalezc...Buuu:(

      Usuń
  7. kolejny ciekawy blog sie rozkęca;)
    polaroida moje marzenie;)

    OdpowiedzUsuń