poniedziałek, 7 kwietnia 2014

14/52


Z górki na pazurki, 
a potem chwila przerwy. I tak bez przerwy. 

7 komentarzy:

  1. Hehe, jak wam idzie jazda? Bo u nas Szymon jest mistrzem pchania bądź noszenia hulajnogi, jakoś słabo mu idzie jazda na niej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale musiała być frajda dla syna i work-out dla taty ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech się tata nacieszy. Już niedługo się zacznie: "ja siam".

    OdpowiedzUsuń
  4. My też kupiłyśmy hulajnogę do tego najsłodszy kask jaki znalazłam :)Pozdrawiamy i zapraszamy do nas http://naziarnkugrochu.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. http://ksiazkowy-blog.blogspot.co.uk/p/poszukujemy-recenzentow.html?m=1 cos dla Ciebie - to nie spam! Szukają recenzentów książek

    OdpowiedzUsuń