wtorek, 5 marca 2013

Przedwiośnie..

Jest taka książka z czasów, gdy jeszcze była taka pora roku... 




Ale teraz zamiast przedwiośnia jest pozimie. O, na przykład ten śnieg - po tej zimie został. A może jednak po poprzedniej... 


Tak czy inaczej, przedrostek "po" pozwala na goliznę. Może nie od razu bikini, ale rękawicom mówimy "Do zobaczenia" (jak tylko zjem wafelka)!


Spacery coraz dłuższe, rośnie więc i prawdopodobieństwo spotkania spacerowicza znanego nie tylko z widzenia.


Co ja widzę? 


O! teraz to widzę wszystko w ... może nie różowych, ale na pewno  cieplejszych barwach. Wiosna idzie!


Nieco cienia na tę jakże miłą porę roku rzucają jednak prognozy pogody. Ale ja tam we wróżby nie wierzę.

I odważnie wypatruję wiosny. 


A może nawet lata. W końcu wzrok mam sokoli, a pierwsze zwiastuny (kolekcje wiosna-lato na wieszakach) już są.  

20 komentarzy:

  1. Tymon to prawdziwy słodziak!!!
    My dzisiaj z Gabi też podziwiałyśmy śnieg. Dobrze, że już można w słońcu i cieple pospacerować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, niemożliwe - u Was na pewno nie ma śniegu - zaraz to sprawdzę;)

      Usuń
  2. Z tego pięknego przedwiosennego dnia najbardziej skorzystała ta mała spacerowiczka w drugim wózku. Przespała całą wyprawę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, no to może jutro powtórka, jeśli się zgrają drzemki;)? buziaki dla spacerowiczki:)

      Usuń
  3. Ten snieg odstrasza...ale ciepło wygrywa ponad wszystko i z tym śniegiem tez wygra :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. I oby z następnym, który zapowiadają:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak to dobrze ze wiosna coraz blizej!!!
    My dzis spacerowaludmy ponad dwie godziny :)
    Jutro u nas zapowiadaja 13 stopni :) rozpusta!!!
    Ps. Super plaszczyk ma Tymon!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezła bryka ;)
    Lubię marcowe gwałtowne ocieplenia, można naładować się światłęm i ciepłem, bo potem przychodzą kwietniowe wichury, przelotne śnieżyce i ulewy - człowiekowi nie chce się wychodzić z domu. Marzec zawsze spokojniejszy. My też bez rękawiczek, to znaczy moje dziecko, mnie w łapy nadal zimno (ale dziecię ma łapy ciepłe, czyli nie potrzebuje).

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha - płaszczyk znam z wcześniejszych prezentacji łupów,ale Tymian prezentuje się w nim niczym rasowy model :)

    Wiosno, nie daj się prosić, weź jednak tą taksówkę i przyjedź zmaiast przychodzić pieszo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tymek bacznie wypatruje wiosny
    Może słoneczko nieco liźnie Białą Kiełbaskę i stanie się ona nieco mniej... biała

    OdpowiedzUsuń
  9. pulpetnik słodki!
    a na 4 foto od góry to niby wniebowstąpienie?

    OdpowiedzUsuń
  10. My wczoraj byliśmy na dwóch spacerach, a wieczorem iałam ochotę i na trzeci;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Stefan.Ż - 100 lat później :)))
    Zdjęcie 4 - wyraża tęsknotę za "szmatą" - pamiętam jak Mauryko tez tak czasem chciał wychodzić :)))
    SŁONKA :)))



    OdpowiedzUsuń
  12. Ja tu widzę:
    a) gwiazdę kina
    b) bohatera książki
    c) blogera modowego (budrysówka identyko jak ma Mr. Vintage)
    To jest dziecko XXI wieku!
    potrójne autografy powinien rozdawac
    Całusy

    OdpowiedzUsuń
  13. No pieknie, laski na spacerku sa, przekaski sa, slonko jest czego chciec wiecej! Czad!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze tylko pozbyć się czapek i będę w raju! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Na 4tym zdjęciu to chyba jakiś bunt nastąpił. ;))

    A ten płaszczyk to chyba Ciocia O. upolowała, jeśli się nie mylę. ;D

    Tymelku, cmok cmok w te Twoje słodkie puciunie. ;**

    OdpowiedzUsuń